20 listopada 2020 roku mąż miał wypadek, spadł z wysokości 2-3 metry z koparki i uderzył o tył głowy o beton. Został helikopterem przewieziony do szpitala w Nowym Targu, gdzie natychmiast przeprowadzono operację, po której utrzymywano go w farmakologicznej śpiączce przez 3 tygodnie. Po wybudzeniu nadal przebywał na oddziale neurochirurgicznym, gdzie czekano, aż obrzęk mózgu się zmniejszy. Po wybudzeniu mąż dość szybko zaczął próbować mówić , oczywiście bardzo niewyraźnie i pojedyncze słowa. Okazało się, że prawa strona ciała: ręka i noga nie poruszają się, zaś lewa jest sprawna i silna. Adam powoli wraca do życia, przed nim jednak długa droga.