Każda kobieta, która zostaje mamą czuje niesamowite szczęście i radość. U mnie te emocje mieszały się z lękiem i obawą. Od pewnego czasu czułam się osłabiona. Myślałam, że to przez ciążę, ale lekarze niestety, zdiagnozowali u mnie stwardnienie rozsiane. Było mi strasznie ciężko opiekować się maleńkim synkiem. Jednak dopiero po kolejnej ciąży i porodzie poznałam okropne oblicze tej choroby… Zostałam zupełnie przykuta do łóżka. Zamiast biegać i bawić się z moimi dziećmi, mogłam jedynie je przytulać, kiedy do mnie przyszli. A ja nie mogłam nawet się podnieść… Opiekę nad dziećmi przejęła moja teściowa, a ja podjęłam walkę o jak największą sprawność, by móc aktywnie uczestniczyć w życiu moich synków… Proszę, pomóż mi zebrać pieniądze na turnus rehabilitacyjny. Jeszcze nie straciłam nadziei, że kiedyś sama przygotuję dla nich obiad…