Przekaż darowiznę
1) Dane osobowe darczyńców będą przetwarzane przez Fundację VOTUM zgodnie z Polityką prywatności oraz Zasadami dokonywania darowizn.
2) Zasady przetwarzania danych osobowych darczyńców przez PayU S.A. są określone w Zasadach płatności PayU, do których link udostępniony jest etapie wyboru sposobu dokonania płatności.

Pierwszy start w zawodach i wypadek, którego nikt nie mógł przewidzieć“Pierwszy tydzień po wypadku był dla nas koszmarem, lekarze nie dawali szans i mówili, że możemy czekać tylko i wyłącznie na cud. Mama jednak pokazała, że jej wola walki jest ogromna i otworzyła jedno oko do połowy. To był niesamowity moment, który daje nam nadzieje na przyszłość. Wygraliśmy walkę o jej życie jednak potrzebujemy pomocy aby móc dalej walczyć o jej powrót do sprawności.”Dla mojej mamy sport jest czymś bardzo ważnym, odkąd pamiętam. Pamiętam, że jak byłem jeszcze małym chłopcem wieczorami po pracy wychodziła na siłownie, ćwiczenia czy basen. Kilka lat temu postanowiła spróbować swoich sił w triathlonie, ponieważ uwielbiała rower i pływanie. Wystarczyło tylko dołożyć bieganie za którym nigdy nie przepadała i mogła spełnić swoje największe marzenie czyli start w zawodach. Same przygotowania trwały bardzo długo, ponieważ nigdy nie robiła czegoś zanim nie była pewna swoich umiejętności. Godziny potu przelane na rowerze, basenie i podczas biegania.

Przyszedł czas pierwszego startu – mama była bardzo szczęśliwa i pozytywnie nastawiona. Był to pewnego rodzaju sprawdzian, dlatego nie nastawiała się na niesamowity wynik. Wszystko jednak potoczyło się zupełnie inaczej niż przewidywaliśmy. Doszło do wypadku i utonięcia w wodzie. Akcja serca została przywrócona po 15 minutach resuscytacji, jednak doszło do dużego uszkodzenia mózgu przez niedotlenienie.Pierwsze chwile w szpitalu były bardzo ciężkie, ponieważ lekarze nie dawali jej większych szans. Zakładali, że przy tych uszkodzeniach mózgu mama pozostanie w stanie wegetatywnym już na zawsze. Po tygodniu jednak otworzyła jedno oko. Były to chwile wielkiego szczęścia i początek walki.

Po 3 tygodniach na oiomie pod respiratorem lekarze zdecydowali się na założenie rurki tracheotomijnej, która miała pozwolić jej na samodzielne oddychanie. Początkowo po założeniu rurki miała przebywać pod respiratorem 2 tygodnie jednak już kolejnego dnia zaczęła oddychać samodzielnie. Z biegiem czasu pojawiały się kolejne znaki takie jak poruszanie gałką oczną, pierwsze zaciśnięcie dłoni, poruszanie głową czy uśmiech na jej twarzy jednak aby powrócić do jakiejkolwiek sprawności mama wymaga specjalistycznej rehabilitacji, która znacznie przekracza nasz budżet. Aktualnie przebywa w ośrodku rehabilitacji Votum w Krakowie gdzie pracownicy dokładają wszelkich starań aby jej pomóc. W tym momencie walczymy ze spastycznością czterokończynową. Mama wymaga stałej opieki oraz kilku godzin rehabilitacji, pracy z neurologopedą i neuropsychologiem każdego dnia. Mama zawsze uwielbiała pomagać innym, sprawiało jej to wiele radości jednak teraz sama potrzebuje pomocy. Razem z rodziną i przyjaciółmi nie poddamy się, ponieważ wierzymy w to, że jej silna wola pozwoli wrócić jej do sprawności, będziemy walczyć do samego końca aby mama wróciła do domu o własnych siłach.

Za każdą pomoc serdecznie dziękujemy, syn z mężem.