Jestem mamą Asi Mach, która w lipcu tego roku skończyła 25 lat. Do kwietnia 2018 roku życie Asi wyglądało pięknie. Skończyła studia licencjackie na Politechnice Rzeszowskiej na kierunku Finanse i Rachunkowość. Dostała się na studia m magisterskie do Krakowa, ale niestety zdążyła zaliczyć tylko I semestr. Znalazła wymarzoną pracę w biurze rachunkowym. Podatki, finanse i cyferki to była jej wielka pasja. Każdą wolną chwilę spędzała przy komputerze zgłębiając wiedzę. Miała wielkie plany an przyszłość, wiązała ją z praca księgowej. Jej marzeniem było także założenie rodziny. Niestety jej plany brutalnie zmienił dzień 9 kwietnia 2018 r…
Był to zwykły dzień, w którym jak zwykle z wielkim entuzjazmem pojechała do pracy, z której już nie wróciła do domu. Pękł jej krwiak, który miała w głowie i krew zalała cały mózg. Została przewieziona do szpitala, gdzie przeszła bardzo ciężką operację, po której wprowadzono ją w stan śpiączki farmakologicznej. Od tamtej pory nasza kochana córka, która była osobą bardzo pogodną o wielkim sercu nagle stała się osobą leżącą, niemogącą funkcjonować bez leków, niebędącą w stanie wykonać jakiejkolwiek czynności…
Po 5 miesiącach spędzonych na oddziale intensywnej terapii, gdzie trwała walka o jej życie, trafiła do ZOL-u, gdzie przebywała do maja 2020 r.
Bólu i strachu o życie Asi, jaki przeżyliśmy w tym czasie nie da się oddać w tym opisie.
Od czasu operacji Asia oddychała tylko przy pomocy respiratora. Sytuacja bardzo pozytywnie się zmieniła, gdy trafiła do Polskiego Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej VOTUM w Krakowie. Po miesiącu intensywnej rehabilitacji z bardzo dobrymi specjalistami, Asia zaczęła samodzielnie oddychać. Początkowo było to kilka minut dziennie, a obecnie oddycha już ok. 13 godzin w ciągu dnia. Co ważne jest dużo silniejsza, i jak twierdzi lekarz, ma mocniejszą przeponę, czyli główny mięsień oddechowy. Dzięki staraniom terapeutów ciało i mięśnie są bardzo dobrze zachowane. Zdarza się, że z Asią udaje się nawiązać kontakt wzrokowy. Dla Asi kupiliśmy bardzo drogi pionizator, który jest niezbędny do rehabilitacji.
W ciągu miesiąca ponosimy bardzo wysokie koszty związane z zakupem leków. Pobyt Asi w ośrodku rehabilitacyjnym jest bardzo kosztowny. Miesięcznie jest to ok. 24 tysiące złotych. W przypadku dokupienia dodatkowych ćwiczeń lub badań koszt jest większy nawet o kilka tysięcy złotych.
Prosimy wszystkich, POMÓŻCIE RATOWAĆ NASZĄ ASIĘ! Aby mogła nadal przebywać w ośrodku rehabilitacyjnym bardzo potrzebujemy pomocy finansowej. Błagam wszystkich ludzi o dobrym sercu – pomóżmy razem przywrócić Asi jej piękny świat.