Robert jest po wypadku komunikacyjnym. Cofający bus, wyjechał na pas, po którym się poruszał. Pan, chcąc unikać zderzenia, zjechał w prawo ale mimo to doszło do kolizji. Doszło do złamania nóg, rąk, miednicy, urazu czaszkowego oraz licznych obrażeń wewnętrznych. Lekarze nie dawali mu szans na przeżycie, a przez kilkanaście dni pracowały za niego maszyny, kiedy on zapadł w śpiączkę farmakologiczną. Jednak z każdym dniem rodzina nie odpuszczała, mając nadzieje, że do nich wróci. Kiedy obudził się, przyszedł moment na nadzieję i radość. Robert zmaga się z niedowładem czterokończynowym, ale w wyniku wypadku nie doszło do złamania kręgosłupa. Robert potrzebuje operacji oraz rehabilitacji, aby odzyskać sprawność.
On ma jeszcze dużo rzeczy do zrobienia, musi poprowadzić swoich synów przez życie. W dodatku jak każdy ojciec chciałby któregoś dnia poznać swoje wnuki. Mam nadzieję, że uda mu się przezwyciężyć przeciwności losu, stanie na nogi i powróci do swojej rodziny zdrowy i sprawny.
Amelia, przyjaciółka rodziny.