Nazywam się Olga Gerasymczuk, mam 20 lat. Przyjechałam z Ukrainy, aby pracować, studiować i pomóc rodzicom. Niestety, w grudniu zostałam potrącona przez samochód na przejściu dla pieszych. Okazało się, że mam dużo złamań w miednicy. Umierałam z rozpaczy. Jestem sama w obcym kraju, nie mogę się poruszać, wszystko mnie boli. Co się ze mną teraz stanie? Abym mogła znów być sprawna potrzebuje rehabilitacji. Jej koszt przekracza może możliwości finansowe. Proszę Was o pomoc.