Pan Zbigniew spadł ze schodów 13 stycznia 2013 roku podczas powrotu z pracy. Był 19 dni w śpiączce, a na skutek tego zdarzenia do dziś cierpi na niedowład prawej strony ciała. Mimo to jest w stanie samodzielnie się poruszać i sam o siebie zadbać. Dzięki rehabilitacji i woli walki jest w stanie zadbać o siebie. Opiekuje się także cierpiąca na padaczkę partnerką.
Przed wypadkiem pracował na budowie. Bardzo lubił spacerować, chodził też na żużel – to było jego hobby. Jego marzeniem jest posiadanie sprzętu rehabilitacyjnego w domu, by móc częściej ćwiczyć, by nie dopuścić do pogorszenia sprawności.