„W dniu 12.02.2020 Tata doznał udaru krwotocznego mózgu. Po kąpieli położył się do łóżka aby chwilę odpocząć i zasnął gdy chciał wstać aby pojechać na pocztę upadł ponieważ jedna strona już nie funkcjonowała domowe pupile psy zaczęły głośno szczekać dzięki czemu mama zorientowała się ze coś jest nie tak. Miała rację znalazła tatę w pokoju na ziemi po czym wezwała pogotowie. Początkowo jego stan był bardzo ciężki lekarze mówili że może tego nie przeżyć lecz po pewnym czasie funkcje życiowe powracały do normy. Organizm zaczął walczyć pierwszą rundę wygrał. Lecz nie obyło się bez konsekwencji takich jak porażenie prawej strony ciała, mowy, afazji mieszanej, osłabienie mięśni oczu. Z powodu aktualnego stanu epidemiologicznego nikt nie chciał przyjąć taty na oddział wczesnej rehabilitacji neurologicznej NFZ. Udało się dostać do prywatnej placówki PCRF i są pierwsze efekty co go bardzo motywuje do dalszych działań. Tata bardzo się stara podczas ćwiczeń fizycznych , logopedycznych i ma swój cel kiedyś chciałbym znowu chodzić o własnych siłach aby móc ze swoim półrocznym wnukiem który jest jego oczkiem w głowie chodzić na mecz piłki nożnej oraz potrafić wypowiedzieć wyraźnie słowa które ma w głowie a afazja i porażenie mowy mu to uniemożliwia. W sezonie bardzo lubi spacerować po lesie w poszukiwaniu grzybów lub codziennie wcześnie rano z swoimi dwoma psami chodzić na długie spacery wzdłuż rzeki. Bardzo lubił majsterkować wykonywać prace naprawcze w swoim warsztacie. Andrzej jest dziadkiem mężem i ojcem do którego można zwrócić się o poradę, pomoc zawsze w miarę możliwości starał się tak zrobić aby było dobrze za co mu bardzo dziękuję. Teraz kolej na nas najniższą rodzinę . Postaramy się mu pomóc jak na więcej aby osiągnął swój cel.”