Artur to niezwykle wrażliwy i życzliwy człowiek o artystycznej duszy. Zawsze uwielbiał strugać rzeczy z drewna i rysować. Kochał zwierzęta, dlatego opiekował się bezdomnymi kotami. Trudno nam uwierzyć, że te chwile dziś pozostają jedynie w naszej pamięci.
Na początku grudnia 2020 roku Artur trafił do szpitala. Okazało się, że doszło do pęknięcia tętniaka, który spowodował ogromne uszkodzenia w mózgu. Ta wiadomość była dla nas szokiem. Nie mogliśmy zrozumieć tego, jak pełen życia młody człowiek z pasjami i marzeniami, w jednej chwili walczy o każdą minutę życia. Po miesiącu spędzonym na oddziale intensywnej terapii Artur zaczął samodzielnie oddychać, jednak jego lewa strona ciała jest sparaliżowana.nZdajemy sobie sprawę z tego, że Artur nigdy nie wróci do dawnego życia, ale dzięki rehabilitacji jest szansa, że chociaż w jakimś stopniu odzyska sprawność ruchową. Zebrane środki pozwolą Arturowi odbyć 3-miesięczny turnus rehabilitacyjny. Wiemy, że w dzisiejszych czasach nikomu nie jest łatwo, ale każdy, nawet najmniejszy gest wsparcia ma dla nas ogromne znaczenie.
Rodzina Artura