Przekaż darowiznę
1) Dane osobowe darczyńców będą przetwarzane przez Fundację VOTUM zgodnie z Polityką prywatności oraz Zasadami dokonywania darowizn.
2) Zasady przetwarzania danych osobowych darczyńców przez PayU S.A. są określone w Zasadach płatności PayU, do których link udostępniony jest etapie wyboru sposobu dokonania płatności.

Gdy Bartek miał 12 lat został potrącony przez ciężarówkę, gdy jechał na rowerze.

– Przybiegła do mnie sąsiadka, żeby powiedzieć mi, co się stało. Wybiegła tam tak jak stałam. Boso.

Na miejscu zastała lekarzy, którzy transportowali syna do helikoptera. Nie pozwolono jej się do niego zbliżać, liczył się czas, Kazano jej jechać za helikopterem do szpitala do Poznania. Pojechała tam  razem z sąsiadką. Na miejscu Bartosz przeszedł operacje, najgroźniejsze krwiaki zostały usunięte. Chłopiec przez 9 dni przebywał  w stanie śpiączki farmakologicznej.

– Nie wiedziałam, z czym wiąże się to, co stało się z Bartkiem. Pielęgniarka uświadomiła mnie, że syn będzie niepełnosprawny i że trzeba już zacząć go rehabilitować. Nie wiedziałam też, na jakie koszty muszę się przygotować. Ta pielęgniarka pomogła mi też znaleźć rehabilitanta, który przychodził szpitala ćwiczyć z Bartkiem.

Mama zauważyła, że Bartek zaczyna się z nią kontaktować za pomocą mrugnięć oczami, za pomocą łez – tak sygnalizował smutek, złość, niezgodę na coś. Następnie został wypisany do szpitala rehabilitacyjnego, a później do domu.

Pani Dorota dowiedziała się wtedy o klinice Votum i od tamtej pory Bartek jeździ tam regularnie.

Bartek to bardzo zawzięty chłopaki i jedynym jego celem i hobby są ćwiczenia i rehabilitacja. Jest mu przykro, że nie ma kolegów, że nie może być tak jak inni w jego  wieku.  Walczy z całych sił.