Jeszcze niedawno Piotrek był bardzo radosnym, pogodnym i pomocnym człowiekiem. Na co dzień zajmował się prowadzeniem firmy remontowo-budowlanej. W dniu 4 kwietnia 2024 roku nasz brat Piotr doznał rozległego udaru krwotocznego mózgu, potocznie mówiąc wylewu.
Informacje płynące od lekarzy były druzgocące. Nie dawano mu praktycznie żadnych szans na powrót do zdrowia. Młody, zdrowy człowiek w jednej chwili staje się osobą całkowicie zależną od innych i to w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej.
Piotr pozostawał w śpiączce i wskutek ostrej niewydolności oddechowej został podpięty pod respirator, który utrzymywał go przy życiu. Rokowania były mało obiecujące ale dzięki szybkiej interwencji medycznej brat nadal jest z nami.Tomograf głowy wykazał, że mózg Piotrka jest niedotleniony i poważnie uszkodzony. Scenariusze były dwa: albo Piotr skończy jako osoba wymagająca całkowitej opieki i uzależniona od innych, albo… nie przeżyje.
Po spędzeniu na oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii dwóch miesięcy Piotrek w końcu otworzył oczy i pojawiło się światełko w tunelu. Zdarzył się cud, w który ciężko było uwierzyć nawet lekarzom. Piotr ma sparaliżowaną całą lewą stronę ciała, uszkodzony został cały ośrodek mowy, co skutkuje obszerną afazją mieszaną oraz zanikami pamięci.
Aby stwierdzić, jak duże spustoszenie spowodował udar, wymagane są dalsze badania i rehabilitacja, na którą Piotr został przekazany prosto ze szpitala. Walczymy o to, by Piotr wrócił do nas, do swoich pasji, rodziny i przyjaciół.
Przed nami długa i wyboista droga, ale zrobimy wszystko, by pomóc Piotrowi.
Błagamy o pomoc… Pragniemy, by Piotrek mógł bez jednego dnia przerwy kontynuować leczenie i rehabilitację w Polskim Centrum Rehabilitacji Votum w Krakowie.Wierzymy że Wasza pomoc może zdziałać cuda. Jesteście nam bardzo potrzebni!
Rodzeństwo Piotrka
