Przekaż darowiznę
1) Dane osobowe darczyńców będą przetwarzane przez Fundację VOTUM zgodnie z Polityką prywatności oraz Zasadami dokonywania darowizn.
2) Zasady przetwarzania danych osobowych darczyńców przez PayU S.A. są określone w Zasadach płatności PayU, do których link udostępniony jest etapie wyboru sposobu dokonania płatności.

Mam na imię Dominika, mam 23 lata. W sierpniu minęły dwa lata od wypadku, który zmienił wszystko… Od dnia, który sprawił, że poruszam się na wózku inwalidzkim. Od tego czasu nic nie jest takie jak kiedyś, ja jednak nie poddaję się i walczę o to, by moje życie było jeszcze dobre i szczęśliwe… Z całego serca proszę Cię o pomoc w tej walce.

To był 2 sierpnia 2019 roku. Zwyczajny, upalny dzień… Dzień, który stał się dla mnie datą najgorszej tragedii. Byłam zwyczajną dwudziestolatką z głową pełną marzeń i planów… Za chwilę miały ulec brutalnej weryfikacji przez życie. Stojąc u progu dorosłości, niestety z powrotem stałam się zależna od innych. Od tego czasu mam jeden plan – walczyć o zdrowie.

Upadłam z ogromnej wysokości, a w wyniku tego tragicznego zdarzenia doszło do paraliżu nóg… Został uszkodzony rdzeń kręgowy, co oznacza dla mnie wyrok – taki, że nie będę już sama chodzić. Ocknęłam się w szpitalu, po wielogodzinnej operacji. Przeżyłam, ale od tego czasu muszę żyć z myślą, że moje dotychczasowe życie i plany na przyszłość legły w gruzach.

Jest mi ciężko odnaleźć się w tej sytuacji. Pomimo tego chcę żyć pełnią życia. Potrzebna jest mi do tego systematyczna rehabilitacja, która pozwoli mi być w miarę możliwości samodzielną, mimo że poruszam się na wózku. Chcę zapomnieć o wypadku, ale ciało ciągle o nim pamięta. Niestety dokuczają mi też straszne bóle neuropatyczne – boli tak, że czasem nie mogę zasnąć… Jestem jeszcze młoda, a muszę zmagać się ze strasznym cierpieniem.

Niestety nie stać mnie na prywatną rehabilitację. Mam orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu znacznym, natomiast nie przyznano mi renty, gdyż w chwili wypadku nie miałam przepracowanych dwóch lat… Dopiero co skończyłam szkołę, nie zdążyłam wejść jeszcze w dorosłość. Przyznano mi tylko zasiłek rehabilitacyjny, który nie wystarczy na nic. Miesięcznie wydaje ponad 500 złotych na lekarstwa oraz produkty medyczne, pampersy.

Wiem, że nie jestem w stanie cofnąć czasu, wiem, że już pewnie nigdy nie wstanę z wózka, ale ciągle wierzę w to, że moje życie może być dobre… Chcę być jak najbardziej samodzielna, rozwijać się, mieć kiedyś rodzinę. Proszę, pomóż mi uwierzyć w to, że jeszcze będzie pięknie!