Dajmy szansę Ewelinie na ponowną radość z życia!
Ewelina to kobieta o złotym sercu. Mama, żona, przyjaciółka i sportowiec. Wspaniała kobieta, która nigdy nie odmawiała pomocy i angażowała się w każdą słuszną sprawę, pomimo tego, że sama zmagała się z CHAD. Pracując jako lekarz weterynarii wyleczyła setki małych istnień. Wspierała przyjaciół, rodzinę i niosła pomoc dla zupełnie obcych osób.
Ostatni rok był dla Eweliny bardzo intensywny. Po wybudzeniu ze śpiączki, w stanie minimalnej świadomości spędziła rok w Klinice Budzik w Olsztynie, gdzie była leczona i rehabilitowana. Przyniosło to zauważalne efekty. Od lipca jesteśmy już razem w domu we Wrocławiu. Ewelina znowu otoczona jest rodziną i przyjaciółmi, a Jagienka każdego ranka obkłada Mamę ulubionymi pluszakami Ostatnie miesiące spędziliśmy na przystosowywaniu mieszkania, a Ewelina codziennie poddawana jest intensywnej rehabilitacji. Dzięki zgromadzonym funduszom Ewelina jest zaopatrzona w niezbędny sprzęt (wózek, podnośnik, materac czy ssak medyczny) oraz opiekę specjalistów, której nie zapewnia NFZ.
Efekty leczenia widać coraz wyraźniej. Z całkowitego, spastycznego porażenia czterokończynowego częściowo odzyskała władzę nad rękami: porusza świadomie kciukami, co pozwala jej na chwytanie. Coraz częściej udaje jej się poruszać kolejnymi palcami u dłoni. To małe kroczki, ale dają nam nadzieję na to, że rehabilitacja i czas umożliwią jej powrót do sprawności. Cudownie jest patrzeć na każdy jej nieśmiały uśmiech i gest świadczący o tym, że chce do nas wrócić. Nie możemy się doczekać, aż znowu zacznie z nami rozmawiać, przytulać swoją córeczkę i machać do znajomych na przywitanie.
Przed nami jeszcze długa droga i sporo pracy. Kontynuujemy codzienną rehabilitację, terapię neurologopedyczną, zajęcia z C-Eye i szykujemy się na pierwsze turnusy rehabilitacyjne. Dla większości z nas indywidualne dźwignięcie kosztów leczenia byłoby praktycznie niemożliwe. Ceny pobytu w profesjonalnych ośrodkach sięgają nawet 30 tys. zł miesięcznie. Niestety sami nie damy rady, oszczędności nie starczą na długo.
Ogromnie prosimy o pomoc i wsparcie. Ewelina została potraktowana przez los zbyt okrutnie, ale wszystko jeszcze może się zmienić dzięki Waszym wielkim sercom, ofiarności i dobroci.
Mąż z córką Jagną, rodzina i przyjaciele Eweliny