Pomóżmy Marcinowi wrócić do sprawności.
3 maja mój mąż Marcin uległ nieszczęśliwemu wypadkowi na motocyklu, wskutek czego doznał rozległych obrażeń twarzoczaszki
( złamania oczodołów, zatok, szczęki i uszkodzenie mózgu) Zaczęła się walka o jego życie. Dzięki wspaniałym lekarzom i całemu zespołowi medycznemu z OIT-II szpitala MSWiA na ul. Wołoskiej w Warszawie, życie Marcina zostało uratowane. Teraz zaczyna się jego długa walka o powrót do sprawności. Marcin wymaga specjalistycznej rehabilitacji w ośrodku rehabilitacyjnym. Wiemy, że będzie to długa droga, ale też wierzymy, że Marcin do nas wróci pełen radości i optymizmu, jak to on potrafi.
Pierwsze 6 miesięcy rehabilitacji jest refundowane przez NFZ, ale to nie wystarczy. Koszty są ogromnie, bo około 30 tys. zł. miesięcznie, co dla mnie jest wydatkiem nie do zrealizowania. Dlatego zawracam się do Was o pomoc i o wsparcie finansowe, żeby Marcin mógł znów cieszyć się życiem.
Mąż jest emerytowanym policjantem, dla którego służba w Policji była najwyższym priorytetem. Na emeryturze realizował swoją pasję jaką jest motoryzacja. Ten dzień w jednej chwili zmienił wszystko. Dla mnie osobiście nie ma nic ważniejszego od tego, aby Marcin do nas wrócił, znów opowiadał swoje żarciki, realizował swoje plany i pasje, po prostu cieszył się życiem. Kochani, pomóżcie on nigdy nie odmawiał jeśli ktoś zwrócił się do niego o pomoc, oczywiście w miarę swoich możliwości. Każda złotówka to szansa na powrót Marcina do sprawności.
Alina Gomółka