Grzegorz Wierzbicki miał wypadek w pracy, przygniotło go drzewo podczas pracy w lesie, wskutek czego doznał licznych obrażeń, złamań i uszkodzenia kręgosłupa. Wszystko wskazuje na to, że jedną walkę wygrał – o życie, zaczyna stopniowo sam oddychać, pozostaje teraz walka o przywrócenie sprawności ruchowej.
Jedyną przeszkodą stanowią fundusze, klinika wyceniła kosz 26-dniowego turnusu na 24850,00 zł. Koszt przerasta bliskich Grzesia, dlatego bardzo prosimy o możliwe wsparcie.
Grzesiek w tym roku bawił się na własnym weselu, wszedł na nową drogę w swoim życiu, urodził mu się syn, miał stałą pracę, zaczęło się wszystko układać i w jednej sekundzie wszystko stanęło pod znakiem zapytania.