Bartek w wyniku wypadku spadł z trzeciego piętra z rusztowania na chodnik. Cała siła upadku poszła na twarz -doznał rozległych obrażeń czaszki i szczęki. Początkowo nie dawano mu szans na przeżycie, natomiast jego młody silny organizm zaskoczył nas wszystkich. Po przewiezieniu do 4 Wojskowego Szpitala we Wrocławiu i przeprowadzeniu operacji, jego stan się ustabilizował. Kiedy już myśleliśmy, że wszystko jest w porządku, okazało się, że jego jelita nie pracują i trzustka jest uszkodzona. Kolejna operacja i stres, żeby tylko wszystko się udało i można było zacząć myśleć o powrocie do sprawności. Aktualnie Bartek potrzebuje rehabilitacji neurologicznej.
Prosimy ludzi dobrego serca o pomoc, żeby nasz kochany Bartuś mógł odzyskać pełną sprawność, wrócić do nas i spełnić swoje marzenia o założeniu rodziny.