Niepełna sprawność nie oznacza wcale niepełnego życia. Być może los Jarka dla niektórych wyda się tragedią, on udowadnia jednak, że życie jest takie, jakim je tworzymy. Jarek nie ma nóg i prawej ręki. To nie przeszkadza mu cieszyć się każdym dniem. Niestety – wózek Jarka, jedyny sposób, by mógł się przemieszczać, psuje się… Jarek potrzebuje pomocy. Przeczytaj jego apel!
Mam na imię Jarek. Pochodzę z małego miasteczka w województwie lubuskim. Od urodzenia jestem niepełnosprawny. Nie mam nóg i prawej ręki. Mam tylko jedną rękę, lewą, która niestety również nie jest w pełni sprawna.
Nie wiem, co to znaczy mieć nogi, dlatego nie noszę w sobie uczucia żalu, że choroba odebrała mi sprawność. Nie mam poczucia krzywdy. Zaakceptowałem to, że jestem, jaki jestem. Nauczyłem się żyć i być samodzielny. To dla mnie najważniejsze, aby nie musieć prosić innych o pomoc.
Niepełnosprawność nie przeszkadza mi w cieszeniu się życiem. Robię wszystko, by znajdować szczęście w każdym dniu. Niesprawne ciało nie zamyka drzwi do wielu pasji – umysł w końcu mam w pełni sprawny. Mam wiele zainteresowań. Jednym z nich są komputery i wszystko, co związane z elektroniką. Uwielbiam oglądać sport i seriale. Słucham też muzyki, od poważnej po elektroniczną. W wolnych chwilach, gdy pogoda pozwala, spaceruję także sam po moim miasteczku, jeżdżąc swoim wózkiem elektrycznym. Uwielbiam być na świeżym powietrzu, cieszyć się piękną pogodą i przyrodą.
Jarek