Dziękujemy za wsparcie
Kamil jest młody, zawsze uśmiechnięty, kochający ojciec dwójki dzieci. Mój narzeczony. Każdego dnia uparty, szczery, wytrwały i wysportowany.
Ten dzień miał być jak każdy, Kamil miał wrócić do domu, żyć całym sobą. Zamiast tego nasz świat stanął na głowie. 22 lipca nieszczęśliwy wypadek w pracy postawił nasze życie pod znakiem zapytania. „Krwiak śródmózgowy oraz krwawienie podpajęczynówkowe w wyniku urazu drążącego prawego oczodołu i urazowy obrzęk mózgu” był tylko początkiem naszej niepewności.
W następstwie Kamil doznał porażenia lewej kończyny górnej oraz głęboki niedowład lewej kończyny dolnej, na oiomie, gdzie był utrzymywany w śpiączce farmakologicznej przeszedł operację oka. Obecnie przebywa na Oddziale Rehabilitacyjnym, ale niedługo zostanie wypisany, a rehabilitacja musi trwać dalej.
W domu czekają na niego z utęsknieniem 1,5 roczna córeczka i 10 letni synek, którzy nie widzieli taty od dwóch miesięcy. Dlatego zwracamy się o pomoc do Was, do ludzi dobrego serca.
Kolejne rehabilitacje, lepsze i efektywniejsze, które sprawią, że Kamil szybciej stanie na nogi są bardzo kosztowne, jak się domyślacie, nie stać nas na nie i nie są refundowane.
Jednak nie poddajemy się. Najważniejsze dla nas jest to, aby wrócił do pełnej sprawności. Wierzymy, że z Waszą pomocą Kamil wróci do pełni zdrowia.