Przemek jest spokojnym i ciepłym człowiekiem, który ciężko pracował. To niezmiernie pogodny i uprzejmy człowiek, choć życie go nie rozpieszczało. Miał taką zasadę, że im trudniej było coś zrobić, tym ciężej pracował. Nigdy nikomu nie odmówił pomocy.
Tego popołudnia wyszedł na pocztę, żeby wysłać pilny przekaz, na który czekały jego dzieci. Zostały może dwa kroki, by bezpiecznie wrócił do swoich bliskich, jednak 19-letni kierowca BMW z wielkim impetem uderzył w Przemka, jak ten już schodził z pasów.Przemek doznał wielu złamań, a najgorzej oberwało prawe ramię.
Teraz – całe szczęście już w domu – zaczęła się długa i intensywna rehabilitacja, ale Przemek nie narzeka, bo żyje i wierzy, że wróci do pełnej sprawności dla siebie, swoich dzieci i Kasi. Ma cel i wie, że siła jest w głowie, a w niej ma ciągle głos, który mówi: możesz, dajesz, jeszcze raz, musisz.
Nawet teraz, jak wszystko boli, to on tara się uśmiechać i nie okazuje ani bólu, ani zniecierpliwienia, mimo, że jest unieruchomiony w łóżku.
Twoje wsparcie daje mu szansę na odzyskanie utraconego zdrowia.