Kinga była dziewczynką bardzo pogodną i wiecznie uśmiechniętą. Potrafiła zarazić każdego swoim uśmiechem, uwielbiała oglądać bajkę pt. ,, Teletubisie,,. Niestety jej beztroskie dzieciństwo prysło jak mydlana bańka, kiedy uległa poważnemu wypadkowi samochodowemu w 2008 roku mając wtedy niecałe 3 latka. Odniosła wtedy poważne urazy neurologiczne, mózgowo- czaszkowe oraz niedowład czterokończynowy, przeczulice i padaczkę. Spędziła 2,5 tygodnia w śpiączce farmakologicznej na OIOMIE po wybudzeniu została przeniesiona na odział neurologiczny. Po upływie dwóch miesięcy została przewieziona do Wojewódzkiego Szpitala Rehabilitacyjnego dla dzieci w Ameryce (w powiecie Olsztyńskim ). Po kilku dobrych miesiącach rehabilitacji w tym szpitalu została wypisana do domu. W chwili obecnej w miarę możliwości naszych rodziców jest rehabilitowana . Uczęszcza do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego im. Kawalerów Maltańskich w Bartoszycach.
Kinga Szulc
Kinga była dziewczynką bardzo pogodną i wiecznie uśmiechniętą. Potrafiła zarazić każdego swoim uśmiechem, uwielbiała oglądać bajkę pt. ,, Teletubisie,,. Niestety jej beztroskie dzieciństwo prysło jak mydlana bańka, kiedy uległa poważnemu wypadkowi samochodowemu w 2008 roku mając wtedy niecałe 3 latka. Odniosła wtedy poważne urazy neurologiczne, mózgowo- czaszkowe oraz niedowład czterokończynowy, przeczulice i padaczkę. Spędziła 2,5 tygodnia w śpiączce farmakologicznej na OIOMIE po wybudzeniu została przeniesiona na odział neurologiczny. Po upływie dwóch miesięcy została przewieziona do Wojewódzkiego Szpitala Rehabilitacyjnego dla dzieci w Ameryce (w powiecie Olsztyńskim ). Po kilku dobrych miesiącach rehabilitacji w tym szpitalu została wypisana do domu. W chwili obecnej w miarę możliwości naszych rodziców jest rehabilitowana . Uczęszcza do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego im. Kawalerów Maltańskich w Bartoszycach.