Przekaż darowiznę
1) Dane osobowe darczyńców będą przetwarzane przez Fundację VOTUM zgodnie z Polityką prywatności oraz Zasadami dokonywania darowizn.
2) Zasady przetwarzania danych osobowych darczyńców przez PayU S.A. są określone w Zasadach płatności PayU, do których link udostępniony jest etapie wyboru sposobu dokonania płatności.

Ta historia rozpoczyna się 19 lipca 2019. Był środek wakacji, dobra pogoda i podróż samochodem ze znajomymi, która kończy się bardzo nieszczęśliwie. Nikt nie chce dostać takiego telefonu, jaki wtedy otrzymaliśmy – z informacją, że najbliższa mi osoba miała wypadek. Straszny wypadek. Moja córka, wówczas 15-letnia Majeczka jechała samochodem jako pasażer. Niestety auto wylądowało na drzewie, wypadek był tak poważny, że drugi pasażer pojazdu zmarł, a Maja z bardzo poważnymi obrażeniami została przewieziona do szpitala. Cudem przeżyła. Już po fakcie lekarze twierdzili, że Maja przeżyła cudem, bo po pierwsze została bardzo szybko dowieziona do szpitala dzięki transportowi helikopterem, a po drugie – że dotarła do szpitala żywa. Jej stan był tak poważny, że nie dawano jej wielkich szans. Bardzo groźne urazy: wielomiejscowy, bardzo ciężki uraz czaszkowo-mózgowy, liczne złamania kości czaszki, oczodołów, strzaskane płaty czołowe mózgu, podwzgórze, przysadka. Lekarze stwierdzili stłuczenia krwotoczne mózgu i cechy obrzęku mózgu. Maja była konsultowana i leczona przez lekarzy różnych specjalizacji – neurologa, neurochirurga, chirurga szczękowego, laryngologa. W czasie 2 miesięcy po wypadku przebywała na siedmiu różnych oddziałach szpitala. Miała 3 operacje – w tym plastyki opony twardej. Lekarze robili wszystko, co w ich mocy, żeby uratować życie Majeczki i… udało się! Za co jestem im cały czas przeogromnie wdzięczna. Nasza gehenna trwała prawie rok.

Majeczka do domu wróciła dopiero pod koniec maja 2020 roku – po 10 miesiącach! Do grudnia 2019 przebywała w szpitalu, na kilku oddziałach (oiom, neurologia, neurochirurgia) w grudniu bezpośrednio ze szpitala pojechałyśmy do ośrodka rehabilitacyjnego. Aktualnie jesteśmy w domu. Rehabilitację Maja ma 5-6 razy w tygodniu. Oprócz tego ćwiczymy funkcje poznawcze, mowę, pamięć. Od lutego 2021 Maja zaczęła zdalną naukę w Szkole Specjalnej. Postępy następują bardzo powoli, ale są widoczne. Prawdopodobnie uda się nadrobić zaległy semestr szkolny, więc z opuszczonych 2 klas w szkole jeden rok będzie nadrobiony! To niesamowite, bo jeszcze niedawno rokowania były bardzo złe. Razem z całą rodziną robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby Maja wróciła do siebie i była taka jak kiedyś.

Czego potrzebuje Maja? Dwie sprawy są obecnie dla nas najważniejsze. Po pierwsze szeroko pojęta rehabilitacja. Zabiegi, których potrzebuje moja córeczka trzeba wykonywać codziennie. Miesiąc w miesiąc. W związku z tym koszty rehabilitacji są ogromne i wynoszą ok 6 tys. zł miesięcznie. Marzy nam się wyjechać na wakacje połączone z turnusem rehabilitacyjnym z hipoterapią (Maja kocha konie, a jak wiadomo ta forma ćwiczeń przynosi świetne efekty). Potrzebny też będzie niebawem nowy wózek, bo wszystko wskazuje na to, że już niedługo Maja zacznie samodzielnie utrzymywać pozycję głowy, a tym samym nie będzie wymagany wózek z pełnym podparciem ciała. Nadal nie mamy przystosowanej łazienki i kąpiele odbywają się w pokoju w dmuchanej wannie, co nie jest dla niej komfortowe. Maja ma pełną świadomość swego stanu, co wielokrotnie dała nam do zrozumienia.

Proszę o pomoc dla mojej córeczki. Pomóż nam w walce o zdrowie mojej córeczki. Majeczka skończyła w kwietniu 17 lat. Całe życie przed nią. Jestem pewna, że jest w stanie normalnie funkcjonować i wrócić do pełnego zdrowia. Każda złotówka jest dla nas bezcenna. A ja nie poddam się nigdy, tak jak nie poddaje się moja córka. Zresztą córka jest urodzoną wojowniczką. Przed wypadkiem spełniła swoje wielkie marzenie i dostała się do liceum wojskowego, do którego miała uczęszczać od września. Wierzę, że Maja zagra nam jeszcze i zaśpiewa. Ostatnio bardzo podobają się jej ćwiczenia z emisji głosu. Mimo że głos się jeszcze nie wydobywa (sporadycznie się to udaje) to ma zachowane wyczucie rytmu, szeptem powtarza sekwencje ćwiczeń wokalnych, pamięta słowa wszystkich piosenek, jakie lubiła. Nadal podtrzymuje, że marzy, by studiować realizację dźwięku i związać swoje życie z muzyką. Moje dziecko jest uzdolnione muzycznie – Majeczka ukończyła I stopień szkoły muzycznej w klasie skrzypiec, grała także na gitarze. Przed wypadkiem planowaliśmy przystosować w domu przestrzeń na studio nagrań, bo uwielbiała nagrywać covery piosenek.

Dzięki Twojej pomocy Majeczka będzie miała szansę na normalne życie, szansę na powrót do sprawności i życie takie, jakim żyją jej rówieśnicy. Najpierw musimy pokonać porażenie czterokończynowe. Coś zaczęło iść ku poprawie w tej kwestii, Maja uruchamia prawą rękę i czasem udaje się wygenerować ruch w nóżkach. Każda pomoc finansową przybliża ją do celu.

Nie przechodź obojętnie wobec naszej historii, proszę. Jesteśmy wdzięczni za każdą złotówkę wpłaconą na Mai subkonto.

Ola Krzyżek, mama Mai