Marek był otwartą, towarzyską osobą uwielbiającą poznawać nowych ludzi. 15.10.2018 roku wybrał przejazd stałą trasą tzw. BlaBlaCar’em z obcymi dla niego ludźmi jako pasażer. Niestety zdarzył się wpadek. Trafił do szpitala w stanie krytycznym z urazami twarzoczaszki i mózgu. Dwie operacje, walka o życie. Mimo poważnych obrażeń i małych szans Marek zaczął jednak samodzielnie oddychać. Od tego czasu dzielnie walczy o powrót do rzeczywistości. Od tego czasu przebywa w śpiączce, brak jest z nim jakiegokolwiek kontaktu, brak świadomego ruchu. Jednak wszyscy najbliżsi wierzą, że Marek da radę i wróci do nich – nie ma innej opcji. Zawsze był waleczny i ambitny. Ma szczęście bo ma ogromne wsparcie rodziny i znajomych, zaangażowanych rehabilitantów i specjalistów. Jednak aby mógł wrócić do rodziny i przyjaciół musi przejść długą i mozolną rehabilitację, na którą niezbędne są duże środki finansowe. Marek musi nauczyć się wszystkiego od podstaw, wszystko jeszcze przed nim…