Michał uległ wypadkowi motocyklowemu w wyniku którego utracił lewą nogę, wystąpiły liczne złamania rąk. Zastosowano zespolenie miednicy. Utrzymuje się niedowład czterokończynowy
nam na imię Michał. Ukończyłem studia uzyskując stopień magistra. Bardzo lubię sport i jak większość chłopaków nieszczęsne motory Skończyłem 31-lat. Jak każdy miałem swoje plany i marzenia. Niestety pokrzyżowała je ciężarówka, która zepsuła się tuż za górką, a kierowca nie zabezpieczył miejsca choćby wystawiając trójkąt ostrzegawczy… Zderzenie motocykla z większym pojazdem zawsze kończy się tragicznie. Nade mną czuwał Anioł Stróż. Oczywiście moje szanse na przeżycie lekarze określali na poniżej 1%. Dzięki Bogu, Rodzicom, Rodzeństwu, Rodzinie, Przyjaciołom i własnej wewnętrznej silnej woli oraz walce ŻYJĘ !
Miałem poważny uraz głowy części ciemieniowej z wyżłobieniem (brakującą częścią kości), połamane doszczętnie ręce (w których mam metalowe wstawki), uszkodzone nerwy, połamana miednica i najgorsze amputacja lewej nogi do samego uda.Aby wrócić do dawnej sprawności potrzebuję sprzętu rehabilitacyjnego (orbitrek), którego koszt mnie przerasta- ok 7 tys zł. Moje główne i jedyne źródło utrzymania to bardzo niska renta. Proszę o pomoc