W roku 2006 miałem wypadek. Miałem prawa stronę ciała uszkodzona – była sparaliżowana.
Po wypadku trudno było mnie poznać bo byłem tak spuchnięty
Miałem wycinana czaszkę, bo mózg się nie mieścił.
Miałem wycięta nerkę.
Uszkodzone płuca, serce, wątrobę.
Po 6 tygodniach kiedy obudziłem się ze śpiączki to mówili, że będę rośliną
Nie mówi, nie chodzi…
Jednak w po 5 miesiącach w Bratyłwawie i 5 miesiącach w Pleszewie i 2 miesiącach w domu pojechałem do Krakowa na rehabilitacje.
po upływie roku chodziłem i niepoprawnie mówiłem, ale dzisiaj do 95 procent mowie poprawnie.
Ale niestety brakło mi pieniędzy, pomóż mi abym mógł walczyć dalej