Leonard w grudniu skończył 19 lat, miał przed sobą całe życie. Kończył szkolę, w maju miał zdawać maturę, rozpoczął kurs na prawo jazdy. Wkraczał w dorosłe życie z głową pełną marzeń i planów na przyszłość. Jednak nieszczęśliwy wypadek miał to wszystko przekreślił…
Podczas letniego wypoczynku z przyjaciółmi nad wodą doszło do tragedii. Na pływającego Leonarda przypadkowo skoczyła inna osoba. Te sytuacja okazała się tragiczna w skutkach. Doznał on porażenia czterokończynowego (Tetraplegia).
Od tamtego feralnego dnia trwa walka o przywrócenie mu choć w małym stopniu dawnego życia. Aktualnie Leonard przebywa na turnusie rehabilitacyjnym w Donum Corde, gdzie pod okiem najlepszych specjalistów prowadzone są codzienne terapie i rehabilitacje, mające na celu poprawę jego sprawności. On i jego najbliżsi walczą z całych sił i wierzą, że jeszcze będzie dobrze.
Miesięcznie turnus rehabilitacyjny to ogromny wydatek, który znacznie przewyższa możliwości finansowe rodziny. Leonardem od kiedy skończył 2 lata był wychowywany przez babcie. To ona przez te wszystkie lata wychowywała go, dbała by niczego mu w życiu nie brakowało. Teraz kiedy w końcu wkroczył w dorosłość i mógł odciążyć babcie z wielu obowiązków życia codziennego, przydarzył się wypadek…Skromna emerytura i niewielki zasiłek wystarczają zaledwie na podstawowe opłaty. Bez Waszej pomocy Leonard nie ma szans na powrót do sprawności.
Zwracamy się do ludzi dobrego serca o wsparcie nawet minimalną kwotą, która może być nadzieją na lepsze jutro dla Leonarda. Dziękujemy bardzo za Wasze wsparcie.