Przekaż darowiznę
1) Dane osobowe darczyńców będą przetwarzane przez Fundację VOTUM zgodnie z Polityką prywatności oraz Zasadami dokonywania darowizn.
2) Zasady przetwarzania danych osobowych darczyńców przez PayU S.A. są określone w Zasadach płatności PayU, do których link udostępniony jest etapie wyboru sposobu dokonania płatności.

Próba ochrony dziecka przed błędami młodości jest niezwykle trudna. Całkowita opieka jest zwykle niemożliwa, a z tragicznymi konsekwencjami pozostaje się zmagać przez resztę życia…

Ten dzień zostanie w pamięci na zawsze. Kiedy w drzwiach stanęła sąsiadka w towarzystwie strażaka, spodziewaliśmy się złych wiadomości. Złych, ale nie tragicznych. Powiedziano nam o wypadku… Syn miał wypadek na motocyklu zaledwie kilkaset metrów od domu. Kiedy dotarliśmy na miejsce, naszym oczom ukazał się przerażający widok. Krew, rozbity motocykl, pozostawiony but. Tego nie da się wyrzucić z głowy, wraca w najgorszych wspomnieniach…

Lista urazów była tak długa, że pierwsza rozmowa z lekarzami dosłownie zwaliła nas z nóg. Przez kilka dni nie byliśmy pewni, co się wydarzy. Operacja, leczenie, ratowanie życia. Rafał zapadł w śpiączkę. Pozostała nadzieja, a następnie rehabilitacja. Zaczęliśmy metodą małych kroków, stymulowaliśmy poznawanie za pomocą dotyku, włączaliśmy na szpitalnej sali ulubioną muzykę, opowiadaliśmy historie z przeszłości, by przywrócić mu pamięć. Początkowo nie działało nic, ale w tej sytuacji wiedzieliśmy, że nie możemy się poddawać.

Właśnie wtedy nasze życie zostało podporządkowane opiece nad Rafałem. Codzienna pielęgnacja, czuwanie nad planem dnia, zwyczajne czynności, które dla zdrowego człowieka są zupełnie naturalne. Po nieco ponad miesiącu pojawiły się pierwsze efekty. Radość była niesamowita, ale lekarze i rehabilitanci szybko ostudzili nasz entuzjazm, powtarzali, że jeszcze wszystko może się zdarzyć, że nadal jest zagrożenie życia a stan świadomości i funkcji ruchowych, w jakim się teraz znajduje może się już nie zmienić . Dla nas jednak każda czynność, niepewne przebłyski świadomości, sporadyczne uśmiechy, incydentalne reakcje na proste polecenia, próby siadania były dla nas źródłem niesamowitej radości.

Dla Rafała wyjście z OIOMu to dopiero początek. Przed nim wciąż intensywna praca nad ciałem i umysłem. Powrót do zdrowia wiedzie przez drogę pełną wyzwań. Rafał wciąż jeszcze nie porusza się samodzielnie, nie wykonuje prostych czynności życia codziennego i jest całkowicie zależny od innych – lekarzy i nas, opiekunów. Niedawno, dzięki intensywnej opiece neurologopedy zaczął wypowiadać pojedyncze słowa. Wciąż nie składa zdań, ale w tej sytuacji to znów małe zwycięstwo. Opieka nad synem, zaangażowanie specjalistów, pobyt w ośrodku to ogromne koszty. W ciągu kilku miesięcy zainwestowaliśmy w terapię zbierane latami oszczędności, a lista wydatków wciąż się powiększa. Obawiamy się najgorszego, że terapia zostanie wstrzymana przez brak środków. Nie możemy do tego dopuścić! Ta sytuacja nas przeraża i spędza sen z powiek… Rafał jeszcze długo nie będzie gotowy na powrót do domu, a koszt leczenia i rehabilitacji to ponad 100 tysięcy złotych. Środki, których sami nie zdobędziemy. W tym momencie jesteśmy zdani całkowicie na ofiarność i dobre serca ludzi gotowych nieść pomoc… Wasze wsparcie to dla nas, a właściwie dla Rafała nadzieja na przyszłość.

Rafał zawsze angażował się we wszystko na 100%, jego upór i determinacja to coś, co zawsze podziwialiśmy. Teraz jednak brak pełnej świadomości, paraliżujący ból, choroby pourazowe nie pozwalają w pełni wykorzystać możliwości rehabilitacji. Słaba odporność organizmu, zbyt niskie ciśnienie krwi czy zaburzenia gospodarki elektrolitowej to kolejne problemy, z którymi musimy się zmagać.

Przekazujemy mu tylko pozytywną energię, którą codziennie ładuje akumulatory. Nasze troski i kłopoty zostawiamy dla siebie, teraz wszystkie siły skupione są na tym, by zapewnić Rafałowi powrót do życia, które wciąż przed nim. Musimy tylko zrobić wszystko, by mógł postawić pierwszy krok w stronę przyszłości.