Przekaż darowiznę
1) Dane osobowe darczyńców będą przetwarzane przez Fundację VOTUM zgodnie z Polityką prywatności oraz Zasadami dokonywania darowizn.
2) Zasady przetwarzania danych osobowych darczyńców przez PayU S.A. są określone w Zasadach płatności PayU, do których link udostępniony jest etapie wyboru sposobu dokonania płatności.

Jeszcze nie tak dawno Agnieszka była bardzo zaangażowaną w życie rodzinne i pracę zawodową, pełną pozytywnej energii osobą. Agnieszka koncentrowała się na zapewnieniu możliwie najlepszego startu w dorosłe życie naszym dzieciom, jest gotowa wiele poświęcić, żeby ten cel realizować. Bardzo lubiana przez współpracowników, wyróżniająca się w codziennej pracy pełną empatii postawą oraz indywidualnym podejściem wobec swoich pacjentów. Spacery po górach, podróże, wypoczynek na plaży, czytanie i dobry film kryminalny to wieloletnie pasje Agnieszki. Wiedliśmy spokojne i poukładane, a przede wszystkim szczęśliwe życie. Wszystko zmieniło się 16 października ubiegłego roku…

To miała być spokojna niedziela w rodzinnym gronie. Planowaliśmy wspólny spacer z dziećmi. Niestety los chciał inaczej. Agnieszka poczuła się gorzej, bolała ją głowa. Wkrótce ból się nasilił i Agnieszka straciła przytomność. Stało się to nagle bez wcześniejszych symptomów.

Od tej chwili zaczęła się walka o życie. Szybki transport do szpitala, diagnoza rozległy krwotok z pękniętego tętniaka, tego samego dnia pierwsza operacja ratująca życie. Kolejne dni to dramatyczne oczekiwanie na poprawę kwalifikującą do operacji zabezpieczającej przed kolejnym wylewem, którego Agnieszka mogłaby nie przeżyć. Szczęściem w nieszczęściu było to, że lekarzem prowadzącym Agnieszki był doświadczony specjalista, który podjął się operacji zaklipsowania tętniaka w skrajnie trudnych uwarunkowaniach. Kolejne tygodnie to czas balansowania na granicy życia i śmierci (stabilizacja wodogłowia, sepsa, infekcje, problemy z oddychaniem).

Statystyki i przewidywania lekarzy dotyczące rokowań były niekorzystne. Nie zniechęciło nas to, a wręcz przeciwnie bardziej zmotywowało do działania. W trakcie pobytu w szpitalu dzięki bezinteresownej pomocy koleżanek z pracy – tak jak Agnieszka fizjoterapeutek – staraliśmy się maksymalnie wykorzystać dopuszczalny czas wizyt na codzienną aktywizację Agnieszki. Pomimo ciągłych powikłań i komplikacji Agnieszka nie poddawała się. Po miesiącach pobytu w szpitalu stan Agnieszka na tyle się ustabilizował, że zakwalifikowała się do Ośrodka Rehabilitacyjnego PCRF w Sawicach.

Pomimo tego, że obecnie Agnieszka nie potrafi mówić, a niedowład prawej połowy ciała ograniczył bardzo sprawność, to w wyniku rozpoczętej rehabilitacji czyni znaczne postępy. Chociaż czasami jest smutna i zmęczona, jej siła i upór są niesamowite. Z ogromną dumą patrzymy, jak z determinacją walczy z ciężką chorobą. Wierzymy, że jest w stanie ją pokonać. Aby tak się stało, potrzebuje dalszej intensywnej rehabilitacji. Mamy ogromną nadzieję, że dzięki niej odzyska dawne życie.

Agnieszka przez wiele lat pracy pomagała odzyskać sprawność pacjentom, a teraz sama potrzebuje intensywnej rehabilitacji. Zwracamy się do wszystkich osób o wielkich sercach, pomóżcie nam odzyskać naszą ukochaną córkę, żonę i mamę.

Bliscy Agnieszki