Szymon to mój syn, który w październiku skończył 27 lat. Dwa tygodnie po jego urodzinach doszło do tragedii. Szymon został brutalnie pobity przez nieznanych sprawców. Pomocy udzielił mi przypadkowo przechodzący spacerowicz, który znalazł syna nieprzytomnego. W wyniku obrażeń został przewieziony do szpitala, gdzie natychmiast zoperowano jednego z dwóch krwiaków w głowie. Stan syna określany był jako bardzo ciężki. Był utrzymywany w śpiączce farmakologicznej, na szczęście wybudził się. Szymon z powodu obniżonej odporności łapie wszelkie zakażenia, sepsę czy zapalenie płuc. Oprócz tego jego wypowiedzi nie zawsze są logiczne, łatwo ubi wątki i ciężko mu podtrzymać rzeczową rozmowę. Odwiedzam go codziennie w szpitalu, aby sprawdzić, jak obecnie się czuje. Podczas wizyty pomagam w jego opiece i asystuje gdy próbuje się poruszać. Jestem bardzo przejęta jego obecnym stanem zdrowia, chciałabym, aby mógł skorzystać z obszernej rehabilitacji w ośrodku. Zdarzenie zepsuło jego plany na przyszłość, jednak jego wola walki jest ogromna. Zwracam się do Państwa z prośbą o wsparcie zbiórki, z której środki przeznaczę na leczenie i rehabilitację mojego syna. Każda złotówka ma dla nas ogromne znaczenie.