Problemy zdrowotne Michała rozpoczęły się w 2013 roku. Niespodziewanie zachorował na Chłoniak Hodgkina -inaczej Ziarnica złośliwa. Po długim leczeniu wydawało nam się, że pokonaliśmy nowotwór i wszystko wkrótce wróci na właściwe tory. Niestety poprawa jego stanu zdrowia nie trwała zbyt długo.
Wznowa choroby, chemia i dalsze leczenie, mimo wszystko nie traciliśmy wiary na całkowite wyzdrowienie. Taki scenariusz przerabialiśmy aż czterokrotnie… Próbowaliśmy wszystkiego, nawet przeszczepu komórek macierzystych. Na domiar złego przeszedł covid, który ledwo przeżył. Konieczna była hospitalizacji.
Choroba wróciła ponownie, a powikłania i narastające problemy zdrowotnie nie miały końca. W trakcie leczenia uaktywnił się zespół toksycznej nekrolizy naskórka, inaczej Zespół LYELLA, która objęła 90 % ciała. Został przewieziony do szpitala leczenia oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Nikt nie dawał żadnej nadziei na przeżycie, jednak się udało.
W konsekwencji długiego pobytu w szpitalu nastąpił zanik mięśni, przez co nie może samodzielnie się poruszać. Jedyną szansą na powrót do samodzielności jest rehabilitacja. Terminy w ramach narodowego funduszu są bardzo odległe, a my potrzebujemy pomocy już teraz. Koszty przerastają nasze możliwości finansowe dlatego zwracamy się z prośbą o pomoc. Każda złotówka ma znaczenie
Przed zachorowaniem Michał pracował, cieszyłem się życiem. Od 9 lat ciągle choruje- mamy nadzieje, że w końcu zacznie żyć jak inni w jego wieku.
najbliżsi Michała