Witajcie,
Mam na imię Wioletta i gorąco proszę Was o wsparcie w powrocie do zdrowia po ciężkim wypadku, który zdarzył się kilka miesięcy temu.
Tak jak każdy miałam plany, zajmowałam się swoimi synkami. Na co dzień pracowałam w szkółce drzew i krzewów jako doradca. To właśnie tuż obok mojego ukochanego miejsca pracy, podczas przechodzenia przez jezdnię zostałam potrącona przez samochód. W stanie bardzo ciężkim zostałam przetransportowana przez śmigłowiec do szpitala trafiając na intensywną terapię. Po dwutygodniowej śpiączce i wielu operacjach, powracam do zdrowia. Niestety konieczna jest długa i kosztowna rehabilitacja. Dziś trudno mówić o normalnym funkcjonowaniu. Po wypadku pozostał niedowład prawostronny, który jest wynikiem czasowego niedokrwienia mózgu. Podczas ćwiczeń noga powoli powraca do sprawności – zaczynam chodzić. Niestety ręka nadal nie jest w stanie wykonać praktycznie żadnych ruchów.
Obecnie jestem w ośrodku rehabilitacyjnym, dzięki pomocy bliskich oraz ludzi dobrego serca. Niestety zebrane pieniądze starczą zaledwie na miesiąc. Proszę Was o pomoc! Pragnę jak najszybciej wrócić do sprawności dla swoich synów – pięcioletniego i dziesięcioletniego. Niestety teraz nie mogę się nimi opiekować, pomóc im na co dzień. Cały czas mam problemy z koncentracją i pamięcią dlatego także tą prośbę do Was piszą w moim imieniu bliscy.
Zwykle radzimy sobie sami ale tym razem nie byliśmy przygotowani finansowo na takie zdarzenie. Koszty codziennej rehabilitacji są ogromne. Jak wiecie, jedna godzina rehabilitacji refundowanej daje niewielkie efekty. Na płatną dodatkową rehabilitacje, trudno znaleźć pieniądze 4 osobowej rodzinie, która posiada inne zobowiązania.
Gorąco proszę o wsparcie!