Wypadek na autostradzie A2 zmienił jej rzeczywistość. Wioletta Masiewicz i tak miała dużo szczęścia jak na sytuację w jakiej się znalazła – w zderzeniu z lawetą brała udział jako kierowca samochodu osobowego. Nie miała szans wyjść bez szwanku. Straciła lewą nogę na wysokości uda i to właśnie na protezę zbiera środki. Konieczna będzie także długotrwała i kosztowana rehabilitacja, aby mogła wrócić do aktywnego życia, które prowadziła przed wypadkiem.